O moim blogu - przedmowa

 

Muszę się przyznać, że pierwsze zetknięcie z „Panem Tadeuszem”, a miało to miejsce w szkole podstawowej, nie wywarło na mnie wrażenia. Nie bardzo wiedziałam, czym należy się zachwycać, przerabiane fragmenty stanowiły przeważnie opisy przyrody a dla dziecka tekst pozbawiony akcji był po prostu nudny.
Z czasem jednak (to już w szkole średniej) powoli docierały do mnie treści, które mogłam ująć w fabułę. I która, o dziwo, okazała się interesująca. Któż bowiem w wieku nastu lat z zapartym tchem nie śledził losów nieszczęśliwej miłości Jacka Soplicy do Ewy Horeszczanki, konfliktu Soplicy z Gerwazym, czy pokuty ks. Robaka? Wtedy to jednak była lektura obowiązkowa i przeczytać trzeba było!
Już jako osoba dorosła zaczęłam sięgać po „Pana Tadeusza” dla przyjemności. Dopiero teraz zdołałam docenić artyzm opisów przyrody. Posiadałam odpowiedni zasób wiedzy teoretycznoliterackiej i z zapałem mogłam analizować kunsztowne teksty.
Tak więc z „Panem Tadeuszem” połączyła mnie nie miłość od pierwszego wejrzenia, ale raczej sympatię spowodowały dłuższe jego zabiegi o me względy.

Informacje, które będę zamieszczać w niniejszym blogu, są mego autorstwa, można je też znaleźć tutaj , gdzie aktywnie się udzielam,